z sześciu cylindrów
V6 ? oznaczenie silnika widlastego składającego się z sześciu cylindrów. Jest to drugi po R4 typ silnika najczęściej stosowany do napędu samochodów osobowych1. Najczęściej występującym kątem rozwarcia silnika V6 jest 60°, rzadziej 90° lub 120°.
Silniki typu V6 często znajdują zastosowanie w samochodach segmentu D / E, dostępne są opcjonalnie jako mocniejsze źródło napędu w porównaniu do mniejszych jednostek R4. Spotyka się je także jako mniejszą oraz bardziej ekonomiczną alternatywę dla silników V8. Jednostki typu V6 są krótsze od R4 o podobnej pojemności, często także węższe od V8. Dzięki zwartej budowie możliwy jest ich montaż poprzecznie do osi nadwozia i użycie w samochodach przednionapędowych. Doładowane silniki V6 generują moc i moment obrotowy możliwy do uzyskania z większych jednostek V8, emitując przy tym mniej zanieczyszczeń i zużywając mniej paliwa. Przykładem może być silnik TFSI 3.0 Volkswagena, doładowany mechanicznie z bezpośrednim wtryskiem paliwa lub EcoBoost 3.5 Forda, oba silniki porównywane są do wolnossącego V8 4.2 FSI Volkswagena1.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/V6_(silnik)
Miałeś wypadek? Zabawa się dopiero zaczyna
Jeżeli zdarzy nam się wypadek to czeka nas istna droga przez piekło - nawet gdy ucierpiał tylko nasz pojazd, a my doznaliśmy jedynie niewielkich obrażeń.
Celowo nie poruszam kwestii poważnych wypadków, bo one ze swej natury mają przykre konsekwencje.
Jednak użeranie się (to słowo naprawdę idealnie obrazuje stan rzeczy) z ubezpieczycielem o zwrot kosztów może być dla zdrowia gorsze, niż sam wypadek.
Trzeba się nauczyć, jak udowodnić że nie jest się wielbłądem, oraz że naprawdę nasz pojazd uległ takim, a nie innym uszkodzeniom i naprawdę tyle kosztowała naprawa, i naprawdę, ale to naprawdę potrzebujesz samochodu zastępczego, by dojechać do pracy, i naprawdę tego samochodu potrzebujesz na cały okres pobytu twoje auta w warsztacie. A nie tylko wtedy kiedy akurat mechanik coś przy nim robi (tak, tak - ubezpieczalnie roszczą sobie prawo do zwrotu za samochód zastępczy tylko w okresie naprawy technicznej - a że samochód czeka na swoją kolej w warsztacie, to trudno).
Uff... przygotuj się na drogę przez mękę. I obiecaj, że już nigdy, przenigdy nie weźmiesz udziału w jakimś tam wypadku. Wypadki sa przereklamowane, panie.
Ryzykowne hobby
Wśród miłośników motoryzacji nie brakuje takich osób, dla których oprócz szybkiego i nowoczesnego sprzętu liczy się również brawurowa jazda. Takie zachowanie w ruchu lądowym może mieć bardzo groźne konsekwencje nie tylko dla jadącego z dużą prędkością pasjonata motoryzacji, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego. Chociaż służby porządkowe od wielu lat ostrzegają kierowców przed szybką jazdą, wiele osób nie zważa na te komunikaty i jeździ z zatrważającą prędkością. Pomimo tego, że przekroczenie prędkości to wykroczenie prawa ruchu drogowego, to i tak wielu sprawcom wypadków lub kolizji na szosie udaje się zbiec. Motoryzacja w praktyce to więc często dość niebezpieczne hobby.